niedziela, 2 marca 2008

Arroz con leche

Na zewnątrz szaleje Emma i skutecznie rozwiewa moje marzenia o wiośnie, piknikach w parku, śpiewie ptaków i wycieczkach rowerowych :( Nic tylko zaszyć się na cały weekend w domu z dobrą książką i muzyką. Słucham właśnie audycji wspomnianej już pani Beaty i postanowiłam dzisiaj wyczarować obiad z przepisów Szamanki :). Jako że nosa nie wyściubiam z domu, a w lodówce i szafkach przeciąg, wybór miałam bardzo ograniczony. Padło na Arroz con leche, czyli ryż na mleku, w dodatku z rodzynkami i cynamonem. Jest to danie meksykańskie, bądź peruwiańskie, a właściwie deser. (Ale spałaszowałam takie ilości że spokojnie starczyło na obiad.) A najważniejsze, że przez cały czas przygotowywania w powietrzu unosi się wspaniały zapach moich ukochanych przypraw, czyli kardamonu i cynamonu. Później oczywiście też się unosi tylko znacznie krócej, bo bardzo szybko znika z miseczek :)

Składniki:
  • prawie cała szklanka białego ryżu (ja użyłam basmati)
  • litr mleka
  • 2 żółtka
  • paczka rodzynek ( ja nie użyłam bo nie przepadam, zastąpiłam później dodanymi owocami tropikalnymi z puszki)
  • pół szklanki cukru, w tym cukru waniliowego (polecam trochę mniej bo bardzo słodkie wychodzi)
  • przyprawy (cynamon, kardamon, trochę gałki muszkatołowej, skórka z cytryny)
  • garść wiórków kokosowych
Sposób produkcji:
Wszystko wymieszać i wlać do żaroodpornego naczynia. Piec w niskiej temperaturze (ok 150 stopni) około 2 godzin, mieszając co 0,5 godziny. Wyciągnąć gdy będzie miało konsystencję takiej papki (jak z tych deserków ryżowych w kubeczkach). Można jeść i na zimno i na ciepło. Obie wersje przepyszne!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

jak pięknie piszesz! lubię takie blogi, gdzie oprócz przepisów znajdzie się coś do poczytania. Szkoda, że już nie prowadzisz bloga:( ale komentarz i tak zostawię, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!!! ;) mala mi